O ile terapeutyczne działanie czekolady jest wszystkim znane, o tyle jej połączenie z melasą to prawdziwa głębia smaku, której należy spróbować. A mam wrażenie, że ta wspaniała ciemna, ciągnąca się pasta wyjątkowo pasuje do kakao, nie tylko kolorystycznie, ale doskonale podkreśla jego intensywny smak. Ciasto zawiera sporą dawkę kakao, a polewa czekolady, torcik więc jest bardzo sycący, więc radzę pokonać chęć rozpustnego pławienia się w nadmiarze i na początek ukroić sobie mniejszy kawałek. Ciasto jest miękkie i delikatne, a polewa, która nigdy do końca nie zastyga, ciągnąca. Pierwszy raz wykonując ten przepis wolałam nie ryzykować i sięgnęłam po dobrej jakości wegańską margarynę, ale myślę, że następnym razem z pewnością wypróbuję olej kokosowy, ponieważ efekt może być jeszcze ciekawszy. Inspiracja tym przepisem pochodzi z książki „Kuchnia. Przepisy z serca domu” Nigelli Lawson – w oryginale receptura nie jest wegańska, jednak poniższa nieco zmodyfikowana wersja - jak najbardziej.
Składniki:
Polewa:
125ml wody
20g cukru demerara
1 spora łyżeczka melasy
150g margaryny ALSAN-bio
300g posiekanej gorzkiej czekolady (najlepszej jakości)
Ciasto:
50g przesianego kakao
75g cukru demerara
2 duże łyżki melasy
250ml wrzątku
100g margaryny ALSAN-bio
120g drobnego cukru
ziarenka wyłuskane z 1 laski wanilii
225g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Najpierw przygotuj polewę. Do rondla wlej wodę, dodaj cukier, melasę oraz margarynę. Wstaw na mały ogień, aby wszystkie składniki się rozpuściły i połączyły – w tym celu pomagaj sobie trzepaczką, mieszając od czasu do czasu. Kiedy mieszanina zawrze, zdejmij z ognia i dorzuć do garnka czekoladową lawinę. Kołysząc garnkiem okrężnymi ruchami, poczekaj aż czekolada nieco się zagrzeje i stopi, po czym wymieszaj wszystkie składniki trzepaczką na gładki lśniący krem. Początkowo polewa może wydać Ci się zbyt płynna, jednak odstaw ją na godzinę w chłodne miejsce, a zrobi się doskonała do smarowania.
Teraz kolej na ciasto. Do średniej miski wsyp kakao, cukier, dodaj melasę, zalej całość wrzątkiem, zamieszaj i odstaw na bok. Za pomocą miksera utrzyj miękką margarynę z cukrem na jasną i puszystą masę, a następnie dorzuć ziarenka wanilii. W tym czasie przesiej mąkę, proszek oraz sodę do osobnej miski. Teraz do utartej margaryny z cukrem kolejno wsyp połowę suchych składników i dolej szybko połowę zawiesistej mieszaniny kakao i melasy, następnie drugą połowę suchych składników i resztę ciemnego płynu. Poczekaj, aż ciasto stanie się gładkie i lśniące. Przelej je do wyłożonej papierem do pieczenia i natłuszczonej tortownicy o średnicy 20cm i wstaw do rozgrzanego do 180ºC piekarnika. Piecz około 45 minut – patyczek wbity w środek ciasta powinien być suchy. Studź ciasto przez 10 minut w foremce, a następnie wyjmij i pozostaw do całkowitego wystudzenia. Przekrój na pół i ułóż jeden ze spodów na paterze albo talerzu i posmaruj jedną trzecią przygotowanego kremu, na nim ułóż drugą warstwę ciasta i posmaruj resztą kremu od góry i po bokach, robiąc łopatką ozdobne ślady. Ciasto należy przechowywać w chłodnym miejscu (jednak nie w lodówce) do 2-3 dni.
Obłęd!
OdpowiedzUsuńCudowny! Rozpływam się na jego widok :) ps. Zapraszam na zakupy ;)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę wyjątkowa propozycja i robi wrażenie. Mimo, że nie jestem weganką bardzo inspirują mnie Twoje przepisy i wiele z nich już wykorzystałam. Zresztą bardzo lubię czerpać inspirację z internetu, jednym z moich ulubionych miejsc jest https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/
OdpowiedzUsuńWiele z tych przepisów jest bardzo prostych i przystępnych dla adeptów pieczenia.