Muszę przyznać, że stosunkowo rzadko jadamy pieczywo – w świecie roślinnym istnieje tyle wspaniałych, zdrowych, pełnowartościowych wariantów śniadaniowych, tak więc nie ma potrzeby, aby codziennie myśleć, co by tu dzisiaj podać do kanapek. Poniższe danie w gruncie rzeczy to kolejna odmiana tofucznicy, do której przeważnie podajemy pieczywo, jednak w tym wypadku porządną dawkę węglowodanów stanowią koralowe plastry batatów podpieczone wcześniej w piekarniku. Powiew ognistej świeżości wnosi papryczka chili oraz cebulka dymka. Aż się prosi, aby to danie zadedykować sportowcom oraz osobom ciężko pracującym fizycznie, ponieważ potrawka zawiera pokaźną ilość białka, węglowodanów, witamin i minerałów, a te z pewnością przydadzą się na rozpoczęcie intensywnego dnia.
Składniki:
2 małe bataty (ok. 400g)
3 łyżki oliwy
sól morska
1 ½ kostki (ok. 250g) naturalnego tofu
½ kostki (ok. 80 g) wędzonego tofu
1 cebula
½ szklanki gęstego mleka kokosowego
½ łyżeczki kurkumy
1 papryczka chili
2 cebulki dymki
Piekarnik rozgrzej do 250°C. Blachę wyłóż papierem do pieczenia.
Bataty obierz i pokrój w cienkie plastry (2-3mm). Polej je 2 łyżkami oliwy, delikatnie przypraw solą i zamieszaj. Rozłóż je na przygotowanej blasze, wstaw do piekarnika i piecz około10-15 minut, aż delikatnie się zarumienią.
Tofu naturalne przełóż na deskę i rozkrusz za pomocą widelca, tofu wędzone oraz cebulę pokrój w drobną kostkę. Papryczkę chili oraz cebulki dymki posiekaj w drobne plasterki.
Na patelni rozgrzej pozostałą 1 łyżkę oliwy, wrzuć wędzone tofu i smaż około 3 minuty do momentu aż stanie się złotobrązowe. Dodaj posiekaną cebulę oraz kurkumę i podsmażaj kolejne 2 minuty. Teraz dorzuć okruszki naturlanego tofu, zamieszaj, odczekaj 1 minutę, po czym wlej mleko kokosowe. Na koniec wmieszaj upieczone plastry batatów oraz dopraw do smaku solą i pieprzem. Potrawkę podawaj udekorowaną plastrami chili i cebulką dymką.
2 solidne porcje
Uwielbiam wytrawne śniadania :)
OdpowiedzUsuńW sumie my również nie sięgamy po chleb codziennie :) Świetny pomysł na śniadanie!
OdpowiedzUsuńte kolory! strzelają w oczy :D pewnie, tak jak smak strzela w kubki smakowe, świetne :)
OdpowiedzUsuńKocham takie potrawki, a bataty to mogłabym jeść codziennie! Ach, cudne :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/