Uwielbiam ten przepis – znalazłam go w książce ostatnio bardzo przeze mnie eksploatowanej „Vegan for fit” Attilli Hildmanna. Placuszki wyglądają przepięknie i jeszcze lepiej smakują, amarantus zaś nadaje im szczególnego charakteru. To śniadanie może wyglądać na skomplikowane i czasochłonne, w rzeczywistości jest proste i szybkie jak mało które. Placuszki robi się ekspresowo, a do przygotowania lodów wystarczy mikser i mrożone maliny. W rezultacie Twój nakład pracy będzie minimalny, za to wrażenie wywarte na szczęśliwcach, którym zaserwujesz to cudo, ogromne.
Składniki:
Placki (6 sztuk):
½ szklanki pełnoziarnistej mąki pszennej
¾ szklanki roślinnego mleka (150 ml)
2 łyżki syropu klonowego
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli morskiej
1 ½ szklanki (30g) amarantusu ekspandowanego
Lody:
150g mrożonych malin
2 łyżki syropu klonowego
80g jogurtu sojowego
Dodatkowo:
odrobina oleju kokosowego
1 banan
125g malin
syrop klonowy do podania
Wszystkie składniki na ciasto, poza amarantusem, wymieszaj do uzyskania gładkiej masy. Na koniec wsyp amarantus i ponownie zamieszaj Na patelni rozgrzej odrobinę oleju kokosowego i za pomocą papierowego ręcznika rozprowadź po całej powierzchni patelni. Nakładaj kolejno porcje ciasta (1-2 łyżki)i smaż po 4 minuty z każdej strony.
Aby przygotować lody, do kielicha blendera lub miksera przełóż wszystkie składniki i zmiksuj.
Banana obierz i pokrój w plasterki. Placuszki przełóż świeżymi owocami- bananem i malinami, podawaj z przygotowanymi lodami polanymi syropem klonowym.
2 porcje
zatopiłabym zęby w takim śniadaniu! uwielbiam placuszki, a te są wręcz idealne, takie grubaśne :D
OdpowiedzUsuńPuszysteee placuszki ;D lody i owoce, czy trzeba czegoś więcej!
OdpowiedzUsuńSuper! Wygląda cudownie, będę musiała wypróbować. :)
OdpowiedzUsuń