I niech mi ktoś powie, że kuchnia roślinna jest trudna i pracochłonna… niejednokrotnie rozmawiając na ten temat ze znajomymi życia słyszę „ Nie, nie, to nie dla mnie, ja nie mam aż tyle czasu na gotowanie…” . Strasznie mi wtedy przykro, bo zdaję sobie sprawę, jak bardzo niesprawiedliwe mogą być takie sądy, zwłaszcza kiedy tak naprawdę ktoś nie spróbował swoich sił w kuchni roślinnej. Ja z kolei uważam, że codzienne tłuczenie i panierowanie kotletów czy obieranie ziemniaków jest zdecydowanie bardziej męczące i nużące niż przygotowania większości dań wegańskich. Poniżej mam dowód na poparcie tej tezy. Słodkie ziemniaki i papryka rozpieszczają nasze kubki smakowe przyjemną naturalną słodyczą podkreśloną zawiesistym smakiem tahini.
Składniki:
1 batat
1 czerwona papryka
2 łyżki sezamu
1 łyżka oleju
1 łyżka syropu klonowego
szczypta cynamonu
2 łyżki rodzynek
1 łyżka tahini
2 łyżki soku z cytryny
szczypta soli i pieprzu
kasza kuskus do podania
Batata obierz, przekrój na pół i pokrój w plastry o grubości ½ cm.
Paprykę umyj i pokrój w dość dużą kostkę (2 cm).
Rozgrzej dużą patelnię i upraż na niej sezam (nie za długo, aby się nie przypalił, bo będzie gorzki i niejadalny – zdejmij go z ognia, gdy delikatnie się zarumieni, a w powietrzu będzie unosił się zapach). Przesyp go do miseczki. Na tę samą patelnię wlej teraz łyżkę oleju , wrzuć pokrojone warzywa i smaż je około 5 minut. Dolej syrop klonowy i poczekaj jeszcze chwilę, aż odrobinę się skarmelizuje.
Dodaj cynamon, rodzynki, tahini, sok z cytryny, szczyptę soli i wlej ½ szklanki wody. Następnie całość zamieszaj, zagotuj, przykryj, zmniejsz ogień i gotuj przez 10 minut. Gotowy gulasz posyp wcześniej uprażonym sezamem i podawaj z kaszą kuskus.
2 porcje
takie gulasze to mój obiadowy faworyt :) prosto, zdrowo i smacznie!
OdpowiedzUsuńŚwietny.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPycha, spróbuję, tylko z inną kaszą. Fajnie skomponowane przyprawy!
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis i na dodatek z moim ulubionym batatem💕 Nie mogę się doczekać, aż wypróbuje ten gulasz 😃
OdpowiedzUsuńDzisiaj będę robić podobny gulasz, ale marchewkowy :)
OdpowiedzUsuń