Jednego możesz być pewna - ta makaronowa sałatka smakuje tak samo wybornie, jak się prezentuje. Podana na przyjęciu z pewnością wzbudzi zachwyt wszystkich gości. Kalafior to jedno z moich ulubionych warzyw, ale zdążyłam się już przekonać, że ten pieczony i zarumieniony smakuje o wiele lepiej niż gotowany – jest chrupiący, a smak zdecydowanie bardziej wyrazisty. Do tego idealnie zbilansowany dressing i prażone pestki. W oryginalnym przepisie makaron – aby nadać mu przepiękną czerwoną barwę kontrastującą z bielą kalafiora- namacza się w soku buraczanym. Ja akurat miałam pod ręką dobrej jakości barszcz czerwony- taki sprzedawany w butelkach, o dobrym składzie bez problemu znajdziesz w sklepowych chłodniach.
Przepis pochodzi z magazynu Slowly Veggie!, a wkład włożony w jego wykonanie jest minimalny, czego nie można odczuć patrząc na wspaniały efekt, jaki uzyskasz na talerzu.
Składniki:
200ml czerwonego barszczu
1 opakowanie (100g) makaronu z fasoli mung
400-500g kalafiora
sól
4 łyżki soku jabłkowego
2 łyżki octu jabłkowego
1 łyżka syropu klonowego
2 łyżki oliwy z oliwek
kilka słomek szczypiorku
pieprz
50g pestek dyni
2 łyżki oleju ryżowego
odrobina korzenia chrzanu do podania
Barszcz przelej do rondla i zagotuj. Namocz w nim makaron i poczekaj aż zmięknie, mieszając od czasu do czasu. Dopraw solą.
Kalafior podziel na mniejsze różyczki, pokrój w plastry i posyp solą. Z octu, soku jabłkowego, syropu klonowego i oliwy przygotuj winegret. Szczypiorek posiekaj i dodaj do sosu, a na koniec dopraw solą i pieprzem.
Pestki dyni upraż na suchej patelni, posypując ją solą. Odłóż je na bok, a na patelnię wlej olej ryżowy i smaż na nim kalafior przez ok. 5 minut, aż się zarumieni. Dopraw pieprzem.
Gotowy kalafior wyłóż na talerze, skrop winegretem i posyp pestkami dyni. Makaron ułóż w centralnej części, a następnie posyp startymi wiórkami chrzanu.
2 porcje
Mmm jaki cudowny pomysł! Uwielbiam buraczki, wygląda przepysznie *.*
OdpowiedzUsuńPychotka! :D
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, tylko po co aż tyle w tym soli. Gotowe barszcze często mają ją już w swoim składzie, do makaronu: sól, do dyni sól, do winegretu sól. Nadciśnienie tylko na to czeka. Makaron uzyska smak dzięki barszczowi - sól można pominąć, prażenie zdecydowanie polecam bez soli, bo będzie czuć smak pestek dyni, winegretowi sól jest zbędna (w oryginalnych przepisach sól nigdy nie występuje). Smak sałatce nada barszczyk, szczypiorek, winegret, to w zupełności wystarczy:) Kuchnia wegetariańska powinna być zdrowa, dziewczyny odstawcie solniczkę do zamykanej szafki :) Pozdrawiam Anna
OdpowiedzUsuńPani Aniu, nikt nie mówi o dosypywaniu soli w dużych ilościach. Chodzi o delikatne przyprawienie do smaku. Ale co racja, to racja, sól powinniśmy ograniczać - zwłaszcza nadciśnieniowcy. Pozdrawiam :)
UsuńWygląda pysznie :):)
OdpowiedzUsuńA miałam się pytać jak zrobiłaś z buraka takie ładne paseczki :p
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie obiadki, Często jem samego kalafiora, z odrobiną jogurtu! Pycha