Właśnie takie śniadania lubię najbardziej: leniwe, weekendowe poranki dają nam ten komfort, że nie trzeba w popłochu zrywać się do pracy, a przez to obowiązków jest trochę mniej, a właściwie wcale ich nie ma. Można nieco później wstać, bez zbędnego pośpiechu napić się mocnej kawy, a następnie zabrać się za przygotowanie słodkich pyszności – w tym przypadku orzechowej kolejnej już odmiany panceksów. Obecność mrożonych malin w zamrażarce sprawi, że w okamgnieniu przygotujesz do nich pyszny mus, a banany pokrojone w cienki plasterki będą miłym owocowym dodatkiem.
Składniki na 2 porcje:
Ciasto:
¾ szklanki pełnoziarnistej mąki orkiszowej
½ szklanki mielonych migdałów
1 łyżka proszku do pieczenia
szczypta soli
¾ szklanki mleka migdałowego (lub sojowego)
1 łyżka masła migdałowego
2 łyżki syropu klonowego
Mus malinowy:
1 szklanka mrożonych malin
1 płaska łyżeczka skrobi kukurydzianej
2 łyżki syropu klonowego
Do podania:
1-2 banany, pokrojone w cienkie plasterki
płatki migdałowe
syrop klonowy
plus odrobina oleju kokosowego do smażenia
Do większej miski wsyp mąkę, zmielone migdały, proszek do pieczenia oraz sól, całość zamieszaj.
W osobnym naczyniu połącz ze sobą mokre składniki - mleko, masło migdałowe oraz syrop klonowy, przelej do miski z suchymi składnikami i dokładnie zamieszaj. Ciasto na moment odłóż na bok.
W międzyczasie przygotuj mus: do rondla przełóż maliny, skrobię oraz syrop klonowy. Wstaw na średni ogień i cały czas mieszając, poczekaj aż zawrze i podgotuj go jeszcze 2 minuty, aż maliny się rozpadną, a mus stanie się bardziej płynny. Odstaw na bok.
Rozgrzej patelnię, za pomocą pędzelka nałóż delikatną warstwę oleju kokosowego. Za pomocą łyżki wykładaj partie ciasta i smaż placuszki na średnim ogniu po 3 minuty z każdej strony ( na drugą stronę możesz przełożyć, kiedy na powierzchni zaczną pojawiać się pęcherzyki).
Kiedy pancakesy będą gotowe, układaj je na talerzu w następujące warstwy: placek, mus malinowy, plasterki banana, płatki migdałowe – tworząc zgrabne wieżyczki. Na koniec możesz je polać odrobiną syropu klonowego. Podawaj i zajadaj, smacznego!
Wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Wyglądają przepięknie i na pewno mają delikatny, cudowny smak... Czy może być coś lepszego od malinowego musu w taką pogodę? :)
OdpowiedzUsuńObłędne!
OdpowiedzUsuńnajbardziej kusi mnie ten malinowy mus, choć placuszki oczywiście niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuń